poniedziałek, 20 października 2014

Nowa setka nowe wyzwanie.

Wiele pomysłów i decyzji zaczyna się w szklanym naczyniu z wódą. Serio. Konsekwencje często bywają hm...cokolwiek dziwne. Złamana noga. Dziecko. Odebrane prawo jazdy. 100 pln mandatu. Pewnie każdy z Was (no dobra - za wyłączeniem niepijących malkontentów) mógłby podzielić się jakąś historią z tej dziedziny. Lepszą, gorszą, z morałem, całkowicie bez sensu, mądrą, głupią, pełną "słuuuuchaj mnieeee zioooomek, bądź wypełnioną dykcją prawdziwego radiowca.
 U mnie jedno ze spotkań towarzyskich zakrapianych procentami (trunki od 5% do 45%) zakończyło się zakładem o dwa piwa, że przebiegnę maraton. A co! Wtedy to było proste:
-Kochanieńki!42 km ? Tyle co pierdnąć, a później dołożyć te 195 metrów...
I tak to się zaczęło moje bieganie (swoją drogą dzięki Jacek).

To było jakieś 54 miesiące temu. Zakład wygrałem ( w końcu dwa piwa piechotą nie chodzą, nie?), później przebiegłem drugi maraton, trzeci, czwarty...(spoko, spoko nie będę wyliczał dalej, bo na czterech się, póki co,  skończyło). Przy czwartym,  gdy pół roku morderczych (hahaha) treningów dało poprawę 0,7 sekundy na kilometr w porównaniu do poprzedniego (dla leniwców 30 sekund), stwierdziłem, że trzeba coś zrobić. Zmienić. Pytanie tylko co?
Trening? Nie dam rady dołożyć czegoś więcej. 4 dni w tygodniu to max. Mój organizm więcej nie przełknie
Styl życia? No nie....Nie pić? Nie używać? Palenie w sumie mógłbym (znów) rzucić.Ale jeszcze nie dzisiaj. Od pierwszego może?
Dyscyplinę? Nieee..pierdolę. Lubię biegać.
To co??? Wraz z kolejną setką odpowiedź nasunęła się sama. Dystans głąbie! Skoro nie będziesz szybszy - sorry ale od Jezusa jestem starszy..znaczy od jego wieku jak umarł, a nie, że mam prawie dwa tysiące lat, więc idź w ilość.
W sumie już mi się to kiedyś roiło w głowie i...i dziś przy dawce pysznej cytrynówki (też wygrana w zakładzie :) ) postanowiłem. W 2015 lecę 100km .
Pewnie raczej w czerwcu (Sudecka Setka wygląda obiecująco) niż w styczniu (no nie po Sylwestrze....), ale w 2015.Koniec. Kropka. Postanowione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz