Pierwsza setka...tym razem bez kieliszka
niedziela, 11 grudnia 2016
3000
Właśnie dziś, roczny licznik kilometrów, przekręcił się na 3000.
Tak to wyglądało:
Celebracja izotonikiem i bananem, nie jest tak dobra jak wódą i tatarem, ale cóż....
Ps. W żadnym roku wcześniej tyle nie przebiegłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz