wtorek, 17 lutego 2015

Odrobina magii w zależności od pogody....

Pomimo, że to luty, to pogodę mamy typowa marcową. Raz piękne wiosenne słońce, raz zimowa zadymka, innym znów razem jesienna deprecha słota. Jakoś ostatnio każda ta chwila napawała mnie radością. Ba dostarczyła nawet odrobinę magii. 
Serio! Ze względu na to, że lampka na głowie to wciąż dla mnie nowość, pewne  sytuacje są zachwycająco-zaskakujące. Takie właśnie, jak ta z ostatniej przebieżki, przy śnieżnej zadymce. Piękny nadwiślański brzeg, ciemno choć oko wykol...czasem gdzieś błyśnie samotna latarnia...w oddali na biało-czerwono pobłyskuje Stadion Narodowy...w jeszcze większej oddali błyszczy samotny łysy księżyc...Jeżeli już widzicie tą scenerię, to dorzućcie do tego wiatr, który z radością hula po nadbrzeżu..i zacinający śnieg. Cała sceneria wydawałoby się normalna. Luty jak luty. Ale wystarczy kliknąć włącznik na czołówce i wszystko się zmienia. W jasności, która bije przed Wami,  płatki śniegu wirują tuż przed Waszą twarzą, wirują szaleńczo w parze wytworzonej w waszych płucach, jak w jakimś szaleńczym tańcu. Rewelacja.Jak nie do końca jestem czuły na tak zwane piękne okoliczności przyrody...I niepowtarzalne .. tym razem byłem jak urzeczony. 
W sobotę zaś prawie wiosna. Wyskoczył czlowiek, słonko świeciło..ech...Cudo.

Piękne wspomnienie...A dzisiaj? Dzisiaj miało byc pod górkę.A co jest? Jest pieprzony leń...Hm...zauważam dziwną prawidłowość, ze co wtorek mnie to dotyka. Dziwne...Nic to. W pełni optymistycznie - do końca tygodnia 5 dni, więc teoretycznie, 4 dni treningu da się tam wpleść! 
A w niedzielę coś, co niezależnie od pogody, także będzie zadziwiające, jak magiczna sztuczka. Pierwszy raz w życiu mam zamiar wstać rano, zęby umyć, zjeść śniadanko, wyjść na trening i...i....i przebiec maraton. Właśnie tak. To, co do chwili obecnej, było szczytem długości biegu ma, się stać mocną jednostką treningową. Ciekawe czy się uda...


Hm...zauważyliście, że jak człowiek nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to farmazony o pogodzie opowiada?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz